Czas się dla mnie zatrzymał! Z cyklu „Kobiece historie mają moc!”

Z życia wzięte

Grudzień 10, 2022
Czas się dla mnie zatrzymał! Z cyklu „Kobiece historie mają moc!”

Często słyszymy, że po sześćdziesiątce wielu rzeczy „nie wypada”. Szczególnie kobiety są wrażliwe na opinię otoczenia. Czy wiek stawia nam jakieś granice? O tym napisała nasza Czytelniczka Julia. Poznajcie kolejną opowieść z cyklu „Kobiece historie mają moc!”.

 

Nigdy nie myślałam o starości. Przyszedł jednak moment, gdy dotarło do mnie, że czas ucieka. To była moja menopauza, która odebrała mi pewność siebie. Miałam 51 lat, okropne uderzenia gorąca i fatalnie się czułam. Złe samopoczucie fizyczne pociągnęło moją psychikę w dół.

Żeby tego było mało, czułam się ciągle atakowana przez stwierdzenie, że po pięćdziesiątce „nie wypada”. Z dnia na dzień stanęłam w ogniu krytyki znajomych i rodziny, których zupełnie nie rozumiałam. Na przekór temu postanowiłam wziąć się w garść i nie zwracać uwagi na to, co mówią inni, a po prostu być sobą. 

Dopiero po sześćdziesiątce zrozumiałam, że warto dbać przede wszystkim o siebie. Teraz – jak nigdy wcześniej – koncentruję się na sobie. Zwracam uwagę na to, jak się ubieram, co jem i ile odpoczywam. Chcę być piękna i kolorowa. I taka właśnie jestem! Rozkoszuję się każdą chwilą na słońcu. Dbam też o swój wewnętrzny spokój – regularnie chodząc na jogę. Mam tam nawet dwie przyjaciółki, z którymi uwielbiam przebywać.  

 

Czas się dla mnie zatrzymał. Po prostu nie patrzę na wiek tylko działam. Dużo się uśmiecham i dużo trudniej wyprowadzić mnie z równowagi. Mąż śmieje się, że na starość nabrałam dystansu do świata i ludzi. Ale dzięki temu wcale się tej starości nie boję!

Artykuł powstał w ramach cyklu „Kobiece historie mają moc” kierowanego przez Barbarę Górnicką-Naszkiewicz, red. naczelną kobietapo60.pl.

 

dr Barbara Górnicka-Naszkiewicz

Grudzień 10, 2022

Komentarze

Dodaj komentarz
Komentarz
Podpis
Adres e-mail
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany
Zatwierdź

Powiązane artykuły