Mimo choroby chcę żyć pełnią życia! Z cyklu „Kobiece historie mają moc!”
Tagi:
Duże zmiany w naszym życiu determinują sposób podejścia do rzeczywistości. Dopiero gdy tracimy zdrowie, zaczynamy doceniać każdy dzień. Tak jest w przypadku Kamili, która dzieli się z nami swoimi przemyśleniami. Poznajcie kolejną opowieść z cyklu „Kobiece historie mają moc!”.
Od dziecka byłam silną kobietą. Wysportowana sylwetka, wysoka i smukła postawa – myślałam, że zawojuję świat. Gdy inni chorowali, ja zawsze byłam podporą. Sama unikałam przychodni i szpitali.
Wydawało mi się, że tak będzie zawsze. Przyszedł jednak dzień, kiedy i mnie dopadła słabość. Nagle w pracy osunęłam się na ziemię i straciłam przytomność. Myślałam, że to koniec.
To był jednak początek mojej długiej drogi. Zdiagnozowano u mnie przewlekłą białaczkę. Byłam zdruzgotana słowami lekarzy. Chciałam umrzeć tu i teraz, ale kiedy emocje trochę opadły, obrałam inny kierunek.
Postanowiłam walczyć o siebie. Przeszłam chemię. Jedna, druga, trzecią… Mimo cierpienia chcę żyć pełnią życia. Celebrować każdy dzień, pielęgnować rodzinne relacje. Na nowo poukładałam sobie wszystko w głowie.
Dopiero teraz wiem, co jest najważniejsze. Po pięciu latach walki z chorobą nauczyłam się z nią żyć. Już nie walczę, jestem wdzięczna i doceniam każdą chwilę, którą daje mi los. Nie tracę nadziei i chcę ją dać innym kobietom. Dlatego podzieliłam się z Wami swoją historią. Może zmieni ona czyjeś życie?
Artykuł powstał w ramach cyklu „Kobiece historie mają moc” kierowanego przez Barbarę Górnicką-Naszkiewicz, red. naczelną kobietapo60.pl.
Chcesz się podzielić swoją historią? Napisz na barbara_gornicka@op.pl
Fot. freepik
dr Barbara Górnicka-Naszkiewicz
Wrzesień 24, 2022
Komentarze