Od dawna jesteśmy świadome, że zdrowa dieta i szeroko pojęta aktywność fizyczna wpływają korzystnie na nasze samopoczucie, zdrowie i wygląd, sprawiając, że coraz częściej metryka nie gra roli. Kobiety po 60. roku życia nie są już „przezroczyste”. Są zadbane, atrakcyjne, pełne życia i energii, otwarte na zdobywanie świata i zwykle nieograniczone już przez dzieci, robienie kariery itp. Aktywny styl życia, odpowiednia dieta i ćwiczenia pomagają zachować jędrność i sprężystość ciała, sprawność i dobrą kondycję, jednak mimo to zwykle twarz zdradza nasz wiek. Oczywiście mamy do wyboru tak szeroki wachlarze zabiegów dermatologii i medycyny estetycznej, że tylko od naszych przekonań i zasobności portfela zależy, ile lat będziemy sobie w stanie odjąć. Jednak zanim sięgniemy po te zaawansowane metody, warto zadbać o swoją skórę bardziej konwencjonalnie, a efekty pozytywnie nas zaskoczą.
Musimy mieć świadomość, że wraz z upływem czasu pogarszają się tzw. parametry biomechaniczne naszej skóry. Zmniejszona produkcja białek podporowych tj. kolagen i elastyna sprawia, że skóra traci jędrność i elastyczność, a co za tym idzie, zaczynają się tworzyć oraz pogłębiać zmarszczki i bruzdy. Dodatkowo nie pomagają nam nasze kobiece hormony, a dokładniej fakt, że po 50-55. roku życia wchodzimy w okres menopauzalny, gdy następuje ogromny spadek ilości estrogenów w naszym organizmie. To on jest jednym z głównych czynników powodujących drastyczny spadek produkcji kolagenu w komórkach naszej skóry.
Te zmiany sprawiają, że po 60-ce problemem większości kobiet jest duży spadek gęstości skóry oraz ścieńczenie podściółki tłuszczowej, co powoduje wiotczenie i tzw. grawitacyjne opadanie skóry. Policzki obwisają, kąciki ust obniżają się, a skóra na szyi staje się bardzo wiotka. W wyniku tych zmian kontur twarzy traci swój młodzieńczy kształt i wyrazistość. A do tego im jesteśmy szczuplejsze, tym bardziej ten problem nas dotyczy, bo to podskórna warstewka tłuszczu zapewnia pełniejszy kształt twarzy i lepsze napięcie skóry. Gdy jej brak, skóra obwisa, zapada się, a zmarszczki stają się głębokie i bardzo widoczne.
To kosmetyki ukierunkowane na odbudowę szkieletu podporowego naszej skóry, wzmocnienie jej i przywrócenie jędrności. Idealnie sprawdzają się tutaj kremy oparte na składnikach stymulujących produkcję różnych typów kolagenu, a tych w skórze mamy wiele.
Szczególnie interesujący w przypadku kobiet 60+ jest kolagen XVIII. Okazuje się, że jest to jedyny kolagen występujący we wszystkich warstwach skóry, czyli w naskórku, w skórze właściwej, a także we wspomnianej wcześniej tkance podskórnej, czyli tej podściółce tłuszczowej, nadającej naszej skórze objętość. Stymulując produkcję kolagenu XVIII, działamy więc na 3 poziomach skóry jednocześnie, co daje wielowymiarowy efekt odmłodzenia wyglądu skóry: poprawia jej jędrność, zagęszcza, wygładza i redukuje zmarszczki.
Niewiele jest w kosmetologii składników nawilżających tak fenomenalnych, jak kwas hialuronowy. Mimo że jest on znany i stosowany od lat, trudno o bardziej zaufany i dobrze kojarzony surowiec. Kwas hialuronowy jest potrzebny skórze niezależnie od jej wieku i typu. Jest niezbędny, by utrzymać prawidłowe nawilżenie, zachować jędrność, sprężystość. Jego ilość w naszej skórze spada z wiekiem i to już po 30. roku życia.
Cdn...
Redakcja
Październik 31, 2018
Komentarze